TWNA okiem laika, czyli dlaczego już teraz „zapisałem” się na kolejną edycję

XIV edycja Toruńskich Warsztatów Numizmatyki Antycznej za nami. Po raz kolejny miałem okazję oderwać się na dwa dni od codzienności i dać się porwać światowi numizmatyki antycznej. Poczuć ten ogrom pasji i wiedzy, spędzić czas w doborowym towarzystwie. I wiem jedno. Na następne TWNA jadę na pewno :) Dlaczego?

Poznaj wspaniały świat antyku

Choć wierzę, że większość z was zna Toruńskie Warsztaty Numizmatyki Antycznej, to zacznę od ich krótkiego opisu autorstwa samych organizatorów:

TWNA są cyklem wykładów i zajęć praktycznych z zakresu mennictwa starożytnej Grecji i Rzymu oraz obszarów kulturowo pokrewnych lub zależnych (perskich, partyjskich, celtyckich i naśladownictw z obszaru północnego Barbaricum). Skierowane są do studentów oraz doktorantów archeologi i historii, kolekcjonerów monet antycznych starożytnej Grecji i Rzymu, jak też do wszelkich miłośników kultury antycznej

Zdjęcie promujące TWNA - źródło facebook TWNA
Zdjęcie promujące TWNA – źródło facebook TWNA

I tak szczerze, mimo, że nie należałem do żadnej z grup, do których Warsztaty są skierowane, wiosną 2016 roku trafiłem na swoje pierwsze TWNA. A wszystko za sprawą Tomasza Poniewierki! To on, będąc wówczas zachwycony poprzednią edycją, zaczął mnie namawiać na wspólny wyjazd. Długo mu to nie zajęło i nim się obejrzałem, siedziałem już pociągu, w drodze do pięknego Torunia.

Nie powiem, że nie miałem wątpliwości. Raz, że moja wiedza o mennictwie antycznym była skromna (i wciąż czuję się laikiem). Dwa, że ówczesny zbiór moich monet antycznych ograniczał się do raptem kilku tanich brązów. Obawiałem się, że będę się czuł na wykładach jak na tureckim kazaniu, że w kuluarowych rozmowach będzie ciężko o wspólny język. Obawy zostały jednak szybko rozwiane…

Rodzinna atmosfera

Gdyż jest coś w powiedzeniu, że wspólna pasja łączy ludzi :) I może to niuans, od którego nie powinienem zaczynać, ale atmosfera TWNA to dla mnie jedna z ich największych zalet! Spotykają się tu ludzie z różnych środowisk, zawodów, których tak naprawdę łączy tylko (i aż!) chęć poszerzenia swojej wiedzy o czasach antycznych. A integracji pomaga sama forma warsztatów. Miejsce na dyskusje po wykładach, czas na kuluarowe rozmowy przy kawie czy herbacie, wspólny obiad, czy chociażby tradycyjne, wieczorne wyjście na miasto, gdzie przy pysznym, zimnym marcowym (jak ma to miejsce w toruńskim browarze Olbrachcie), do późnego wieczora toczą się żywiołowe dyskusje na numizmatyczne tematy.

Nauka, pasja, dobra zabawa

Tak jak mówiłem, łączą się tam różne środowiska, co ma również swoje odzwierciedlenie w prelekcjach. Poznajemy na nich świat numizmatyki antycznej widziany z różnych perspektyw. Dla mnie, osoby ze środowiska kolekcjonerów, nie raz „zafiksowanego” na zdobywaniu kolejnych numizmatów, to też szansa na spojrzenie trochę szerzej. Posłuchania o monetach oczami np. archeologów. Poznania pracy na wykopaliskach, większego docenienia tych słabiej zachowanych egzemplarzy, spojrzenia na wyniki badań pierwiastkowych (bo nie oszukujmy się, ilu z nas kolekcjonerów może sobie na nie pozwolić), czy przekonania się jak ważny jest kontekst znaleziska (z którego niestety przy aktualnym prawie jesteśmy brutalnie pozbawiani). Pozwolił mi się o tym przekonać już mój pierwszy wykład na TWNA, gdzie dr Jacek Rakoczy opowiadał o monecie jako źródle historycznym, wplatając w swoją prelekcję historię wspólnych poszukiwań z detektorystami w Perkowie (videozapis dostępny tutaj).

To numizmatyka widziana oczami historyków – pasjonatów. Szczególnie w pamięci utkwiły mi dwa wykłady: „Fałszerstwa i naśladownictwa monet rzymskich z końca III i początku IV w.” – świetna prelekcja Tomasza Speiera, który prezentował nie tylko owe fałszerstwa ale i przedstawiał proces ich tworzenia, gdzie pierwszy raz miałem okazję na żywo zobaczyć formy do nich wykonywania. Drugi to przykład z ostatniej edycji, gdzie kolekcjoner-pasjonat Barnaba Skibniewski podzielił się swoją fascynacją do mennictwa Probusa, co możecie sami obejrzeć poniżej :) (warto chociażby dla poznania czym była seria kodowana na monetach!)

Przyznaję, że bogactwo ikonograficzne, mnogość odmian i różnorodność tych monet zrobiła na mnie ogromne wrażenie. A przecież to nawet nie jest 10 lat mennictwa. Na marginesie dodam, że ciekawą rzecz zauważyłem w trakcie wykładu, w jednym z puszczonych po sali katalogów. Jeżeli również i twoja literatura ma takie dopiski, to wiedz, że wpadłeś w sidła numizmatyki ;)

Katalog prawdziwego pasjonata
Katalog prawdziwego pasjonata

Informacyjnie: Linki do wszystkich opublikowanych wykładów z TWNA znajdziecie na Forum TPZN.

Możliwość poznania, ale i zobaczenia antycznych monet

To clou Toruńskich Warsztatów i trzeba przyznać, organizatorom udaje się w kolejnych osobach zaszczepić miłość do antyku. Czynników jest oczywiście mnóstwo, mi jednak pomogło to, że w ramach każdej edycji mamy zbilansowany program. Jest coś dla zaawansowanych kolekcjonerów antyku, dla osób zajmujących się tym naukowo, ale i dla początkujących :) Jednym z takich wykładów był chociażby ten o początkach Mennictwa Imperium Romanum, do obejrzenia poniżej:

W ramach każdej edycji, podczas prezentacji, możemy zobaczyć dziesiątki monet z różnych zakątków i lat mennictwa antycznego. Często zobaczyć dosłownie!, gdyż wykładom towarzyszą również same monety. Tu np. mamy fragment tacki z numizmatami nawiązującymi do tegorocznego wykładu dr hab. Agaty Aleksandry Kluczek.

Monety z motywami związanymi z mitycznym początkiem Rzymu
Monety z motywami związanymi z mitycznym początkiem Rzymu

Oczywiście jak to w przypadku numizmatycznych spotkań to również okazja do uzupełnienia kolekcji, sprzedaży „dubletów”, skonsultowania wątpliwych monet, czy wymienienia opinii. Ja z wiosennych warsztatów wróciłem z taką oto Ulpią. To moja pierwsza cesarzowa w zbiorze :)

Antoninian Ulpii Seweryny (270-275)
Antoninian Ulpii Seweryny (270-275 r. n.e.)

Bonus jesiennych TWNA – Muzeum Czapskich

Czasem lubię mówić, że to mekka numizmatyków – bo koniecznie trzeba tam pojechać co najmniej raz w roku. Ale to nie do końca oddaje w pełni cudowność (ten przymiotnik naprawdę nie jest na wyrost) tego miejsca. To piękny pałacyk, w dobrej lokalizacji, który kryje w sobie najlepszą kolekcję polskich numizmatów. Kolekcję NIEOSIĄGALNĄ w dzisiejszych czasach. Kolekcję, która w pięknie wykonanej ekspozycji, z każdą kolejną gablotką potrafi zapierać dech w piersiach. A przy tym to miejsce otwarte na kolekcjonerów, organizujące liczne wykłady itp.

To po prostu trzeba zobaczyć :) Ja za każdym razem odkrywam tam coś nowego.

To co? Widzimy się na TWNA?

Kolejna edycja już wiosną tego roku (20-21 kwietnia 2018). Najnowsze informacje znajdziemy na facebooku Toruńskich Warsztatów. Warto go polubić i być na bieżąco. W końcu czas szybko płynie i nim się obejrzymy będziemy kierować się do Torunia :).

Ps. A oto wynik z badań spektrometrem, wykonanych podczas TWNA w firmie Restauro, wyjątkowo ciekawej monety z mojej kolekcji. Jakiej? Sprawdźcie sami tutaj.

Wykres zawartości pierwiastków z pewnego... numizmatu
Wykres zawartości pierwiastków z pewnego… numizmatu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.