Przejdź do treści

To nie jest to, na co wygląda. Jedyny nibydenar wschowski… (NaLuzie #1)

Regularne przeglądanie aukcji monet przysparza mi nieraz dużo radości. A to trafię na „nietypowy” denar wschowski. Innym razem moją ciekawość wzbudzi Ort z komunii Władysława IV, no… no właśnie. Jakby to nasi amerykańscy przyjaciele by powiedzieli: It’s not what it looks like…

Dlaczego NaLuzie?

Bo potrzebuję takiej formy. Miejsca gdzie mógłbym pisać mniej zobowiązująco, mieszając trochę tematy, z większym przymrużeniem oka. Często bardziej by zasygnalizować coś niż rozłożyć to na czynniki pierwsze. Gdyż czasem mam tylko chwilę by coś napisać, a chęci mam duże. Tak po prostu. NaLuzie. Zaczynamy.

To nie jest to, na co wygląda…

Zainspirowany niejako ostatnimi wpisami poznańskiej części naszej numizmatycznej blogosfery, w których rozprawiali się ze źle opisaną monetą:

Pomyślałem, że przecież z podobną sytuacją mamy do czynienia dość regularnie. I ostatnie przeglądania aukcji w serwisie Allegro stanowiły jedynie potwierdzenie tej tezy ;) Oto kilka przykładów:

Co to za moneta? – zapytał nas sprzedający w tytule. A cena rosła…

Co to za moneta - zapytał nas sprzedający w tytule

No właśnie. Podwójny krzyż w tarczy, z drugiej strony orzeł. Niewielka średnica, srebro… już wiem! To…

Nibydenar wschowski

Bo bądźmy szczerzy. Nawet orzeł odwrócił się zawstydzony jakością tego fałszerstwa ;) Dla porównania tutaj znajdziemy katalog jak wyglądają oryginalne denary wschowskie z tego okresu.

Nibydenar ala wschowski
Nibydenar ala wschowski

Ostatecznie stanęło na kwocie 108 złotych. Nietanio…

Nieistniejący szeląg SAP 1764

Nie raz się zdarza, że data na monecie jest nie do końca czytelna. A to moneta jest źle wybita, a to się słabo zachowała. Tak też jest z tym szelążkiem.

SOLID 1764 Unikat RRR – z tą datą faktycznie tak by było, gdyby taki mógł istnieć ;) Dlaczego? Wystarczy spojrzeć do historii. Dopiero w 1765 ustanowiono Komisję Menniczą, która 29 stycznia ustaliła (a nie zaczęła bicie), że w pierwszej kolejności mennica zacznie produkcję od monet miedzianych. Zaś pierwsze szelągi wyszły z mennicy w 1766 roku (który jest notabene bardzo rzadki). Z resztą powiększając to mikrozdjęcie widzimy już, że to popularny rocznik 1767, tyle, że siódemeczka słabo wyszła.

Ort z komunii Władysława IV

Absolutny hit! Prawie go przegapiłem (w sensie monetę widziałem, ale nie przeczytałem opisu, który nadał mu niesamowitego kolorytu – dzięki Tomku ;)). Link do aukcji tutaj, a my spójrzmy na to co pozostało z monety:

A teraz opis: „...Postać króla Zygmunta III na medaliku pamiątkowym pierwszokomunijnym po przeanalizowaniu licznych stron w sieci kojarzy mi się z bardzo dużym prawdopodobieństwem wykonania tego medalionu być może dla samego królewicza Władysława IV. Przeanalizowane fakty układają się w pewien logiczny ciąg. Młodość Władysława i wychowanie po śmierci matki w duchu języka niemieckiego. W 1610r młody królewicz przeszedł na prawosławie czym bardzo rozgniewał Zygmunta III. W tamtych czasach Komunię świętą przyjmowano w wieku 14-16 lat indywidualnie(ten sam przedział wiekowy). Późniejsze jego liczne pielgrzymki na Jasną Górę od 1621r itd. Może się mylę, a może nie, ale jakaś logika w tym jest. Bardzo polecam jedynego w swym rodzaju pięknego i unikalnego Orta.

No cóż. Niektórzy dostawali od króla złote kielichy, piękne miecze z grawerunkami, biżuterie z kamieniami szlachetnymi, a Władkowi dostał się taki zniszczony ort z brzydko dolutowanym uchem… Musiał naprawdę rozgniewać Zygmunta ;)

Pozdrawiam.
Wpis oczywiście ma charakter humorystyczny, w końcu numizmatyka to również dobra zabawa ;)


Skorzystam z luźnej formy i wyślę specjalne podziękowania dla osób, które bezinteresownie pomogły w promocji mojego bloga wrzucając go na swoje kanały facebook :)

Komentarze

  1. Witam
    Ha ha ha Allegro fajny portal do szukania takich perełek kabaretowych wręcz , lub wpisów monety po dziadku , wójku itp … Fajne artykuły i blog pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *