Zygmuncie III, a kto cię tak odznaczył? Skąd na twoim portrecie, na groszu, ten krzyż? Czyżby wyraz religijności, którą się cechowałeś? A może po prostu przejaw kreatywności krakowskiego mincmistrza. No właśnie… Czas przyjrzeć się intrygującemu groszowi krakowskiemu 1606, z popiersiem króla zwieńczonym krzyżem. Co to za order, który znika z monet Zygmunta III Wazy równie szybko, co się na nich pojawia?
Tajemniczy krzyż na groszu

Pojawia się w Krakowie w 1606 roku na kilku trojakach i groszach i jeszcze w tym samym roku znika. Krzyż „kometa” rzekłbym z przymrużeniem oka. Z pozoru błahostka, którą głowę zawracać sobie będą tylko „wariaci” jak ja. Niuans na drobnej monecie. Gdy się jednak zastanowić, to orderu jaki nosił władca, niuansem na pewno nie można nazwać.
Pierwszy raz z tym groszem spotkałem się kilka lat temu. Dwa lata temu udało mi się nawet włączyć do zbioru swój egzemplarz. Postanowiłem wówczas znaleźć odpowiedź na pytanie „co to za order?”. I pierwszym skojarzeniem był ten…
Krzyż, który na piersi dumnie nosił Sobieski

To właśnie na monetach Lwa Lehistanu często znajdziemy krzyż na przedstawieniu króla. Nie tylko na dukacie, którego widzimy powyżej, a o którym opowiadałem tutaj (KLIK). Nie jest możliwe jednak, by był to ten sam order, co na tytułowym groszu. Dlaczego?
Gdyż to Order Ducha Świętego (bądź w języku, który strasznie kaleczę L’Ordre du Saint-Esprit). Order królestwa Francji, ustanowiony 31 grudnia 1578 przez jakże „bliskiego” Polsce Henryka Walezego. Order, którego Zygmunt III Waza nigdy nie otrzymał. Miał on trafić w ręce jego potomka w 1648 roku, jednak Władysław IV zmarł przed wręczeniem. Otrzymał go (fizycznie) jako pierwszy polski król dopiero Jan III Sobieski, 30 listopada 1676 roku w kolegiacie żółkiewskiej od Ludwika XIV.
Zygmunta III Waza za to mógł się pochwalić innym, równie, o ile nie bardziej efektownym orderem…
Klejnot Orderu Złotego Runa?

To interpretacja, którą przedstawił Jarosław Dutkowski w swoim katalogu groszy publikowanym na łamach Przeglądu Numizmatycznego. To tam, przy odmianach numer 197 i 198 przedstawił dwa grosze 1606 z kryzą zwieńczoną krzyżem, jak na tytułowym egzemplarzu. Typ ten określił jako:
„Kreza i klejnot Orderu Złotego Runa przerywa napis”
Zgadza się nawet przedział czasowy, gdyż Zygmunt III został kawalerem tego orderu 20 stycznia 1600 roku. Przyznał mu go król Hiszpanii Filip III.

I wszystko by było ok, gdyby nie dwa fakty. Popiersiu nie towarzyszył charakterystyczny, ozdobny łańcuch, który widzimy powyżej na ortach: gdańskim 1615 i bydgoskim 1624. Do tego sam Order, nawet w formie odznaki, nie przypominał kształtem krzyża (gdyż nie sądzę by tak zinterpretowano kamień, z wychodzącymi płomieniami).
Odpowiedź tkwi w przedstawieniach?

Postanowiłem poszukać inspiracji gdzie indziej. Życiorys władcy, który w 1606 roku zajęty był wojną polsko-szwedzką, nie przyniósł wyraźnych nawiązań. Fiaskiem skończyły się poszukiwania na obrazach. Zygmunta III Wazę przedstawiano głównie z Orderem Złotego Runa, lub bez ozdób na piersi. Małym wyłomem w tej kwestii jest obraz nienznanego malarza z początków XVII wieku, który znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie (środkowa fotografia). Tyle, że to wciąż nie jest krzyż. Ten zobaczymy u Matejki! Jest tylko jedno małe ale…

Wszystko jest na groszu…

W końcu najbardziej oczywiste rozwiązania okazują się być najczęściej prawdziwe. Tu należało się przyjrzeć dokładniej monetom, nie historii jakiej świadectwem są…
Grosze krakowskie z 1606 cieszą się dużą różnorodnością, która dotyczy najczęściej przedstawienia władcy. Tych mamy kilka typów, trzy z nich prezentuje powyżej. Typ popiersia z krzyżem występuje również w wersji, bez niego. Stąd pojawiło się pytanie. Po co wykonano puncę krzyża, bo ten wyraźnie nie był cięty z ręki, której później niemal nie używano… Ano używano!
Inicjatywa mincerza!

Tyle, że w innym miejscu portretu. To tym samym krzyżem na wielu stemplach wieńczono koronę królewską. I tylko na kilku z nich mincmistrz postanowił się wykazać inicjatywą i odznaczył nam władcę. W ten sposób tworząc rzadką i ciekawą odmianę grosza. Taką, jak ten egzemplarz z 2 aukcji GNDM (KLIK).
Takie samo pochodzenie ma też ten krzyż znany na trojaku krakowskim. Z resztą umieszczanie znaku pod kryzą praktykował również Olkusz m.in. dodając tam „ruszt”
Ruszt jest jednak bardzo charakterystyczny. Tu nie było to tak jednoznaczne ;)